20 lat temu opłakiwaliśmy śmierć papieża Jana Pawła II. Była to wyjątkowa żałoba, ponieważ jednocześnie towarzyszyło jej przeświadczenie wielu ludzi, że żegnamy się z kimś, kto już za życia dotykał wieczności. W sercach wielu z nas, naszych świątyniach, na ulicach wielu miejscowości zagościła ogromna tęsknota nie tylko za osobą Ojca świętego, ale za rzeczywistością do budowania której ciągle nas zachęcał.

Ks. prof. Andrzej Szostek tak mówił: „Myślę, że gesty i spotkania Ojca św. bardziej nawet mówiły o tym, jak żył miłosierdziem niż piękne słowa zapisane w encyklikach i innych dokumentach. Wszyscy pamiętamy, kiedy poszedł do więzienia do Ali Agcy. Miało to charakter symboliczny. Pamiętam ogromną wrażliwość i pamięć Ojca św. o ludzkich sprawach. Zdumiewająca była jego pamięć o wielu ludziach. Widać było, że nie patrzy dalej, nie spogląda znacząco na zegarek, nie śpieszy się”. Dziś możemy w każdej chwili sięgnąć do nauczania św. Jana Pawła II. Dlatego nie poprzestawajmy na wzruszających wspomnieniach, ale czerpmy z nich inspiracje do własnych poszukiwań i dążeń. Niech czas wielkanocny, który obecnie przeżywamy zachęci nas do studiowania lektury Jego pism.

Św. Jan Paweł II zostawił po sobie wymowny testament. Jest to wezwanie skierowane do każdego chrześcijanina, by zaufać Bogu. To, co po ludzku wydaje się niemożliwe wydaje się zaproszeniem do uczestnictwa w wielkim cudzie wiary. Odkryjmy zatem ogromny pokłady dobra, które są w nas samych. Pozwólmy działać Bogu w sercach tych, którzy osobiście znali i słuchali nauczania św. Jana Pawła II.

Zbudowano już wiele pomników, mających przypominać o niezwykłym rodaku i pasterzu. Przekujmy symbole w konkretne działania. Do tego usilnie zachęcał nas wielki apostoł nadziei. Wspominamy dzisiaj nasze osobiste spotkania na pielgrzymkach, wizytach w Watykanie na audiencjach środowych oraz wszelkich przekazach medialnych. Niech słowa św. Jana Pawła II wciąż w nas rezonują i inspirują do dobra.

Kielce, 6 kwietnia 2025 rok

Ks. Marian Fatyga